W rozmowie z Aleksandrą Kupczyk odnieśli się m.in. do rocznicy zwolnienia Chełminiaków z internowania.

- Po śniadaniu zrobiono nam apel. Małymi grupami przebierano nas w ubrania cywilne i odwożono na najbliższą stację kolejową, abyśmy nie mieli kontaktu z mieszkańcami. Nie wiedzieliśmy gdzie nas transportują - wspominał Władysław Etc.

- Nasza kompania podoficerska była wypuszczona jako pierwsza. Akcja zaczęła się o 22:15. Byliśmy brani po 5 osób, następnie wyprowadzano nas na salę gimnastyczna, gdzie byliśmy przeszukiwani i przebierani - dodał Wiesław Rybicki.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.

ak/iw

Posłuchaj

Rozmowa z Władysławem Etcem oraz Wiesławem Rybickim