fot. Radosław Żmudziński
fot. Radosław Żmudziński
fot. Radosław Żmudziński
fot. Radosław Żmudziński
fot. Radosław Żmudziński
fot. Radosław Żmudziński
fot. Radosław Żmudziński
fot. Radosław Żmudziński
fot. Radosław Żmudziński
fot. Radosław Żmudziński
fot. Radosław Żmudziński
fot. Radosław Żmudziński
fot. Radosław Żmudziński
fot. Radosław Żmudziński
fot. Radosław Żmudziński
fot. Radosław Żmudziński
fot. Radosław Żmudziński
fot. Radosław Żmudziński
Górnicy, przedstawiciele „Solidarności”, dyrektor koszalińskiej delegatury Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego Paweł Michalak oraz prezydent Koszalina Piotr Jedliński złożyli kwiaty i zapalili znicze na grobie młodego górnika z Koszalina i przy pamiątkowym obelisku. Na koszalińskim cmentarzu odmówiono także modlitwę w intencji Janka Stawisińskiego.

Piotr Jedliński, prezydent Koszalina zaznaczył, że postać Janka Stawisińskiego stała się symbolem stanu wojennego dla koszalinian: - To była osoba, która poniosła podczas pacyfikacji kopalni „Wujek” największą ofiarę, jaką jest życie. Dzięki takim osobom jak Janek Stawisiński możemy żyć w wolnej Polsce.

Joanna Rydzewska, dyrektor koszalińskiego „Elektronika” - szkoły, do której uczęszczał Janek Stawisiński, powiedziała, że uczniowie i nauczyciele będą pielęgnować pamięć o młodym górniku: - Rozpoczął naukę w naszej szkole w 1975 roku. Dwa lata później ukończył szkołę zawodową i przez rok uczęszczał do technikum. Wie o tym nasza młodzież. Staramy się pokazać im tamte czasy, a nauczyciele opowiadają, że zginął ich kolega, który chodził do tej samej szkoły. Cieszę się, że mogliśmy spotkać się z górnikami. Uświadomili oni nam więź z tamtymi czasami i ludźmi, którzy o nas walczyli.

Górnik Franciszek Trójca powiedział, że ogniskiem zapalnym do pacyfikacji kopalni „Wujek” była noc z 12 na 13 grudnia: - ZOMO na oczach dzieci zabrało naszego przewodniczącego Janka Ludwiczaka. Koledzy z kopalni pospieszyli mu z pomocą. Pod jego drzwiami polała się pierwsza krew.

Paweł Michalak, dyrektor koszalińskiej delegatury Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego, pierwszy przewodniczący koszalińskiej Solidarności podkreślił, że z okazji 40. rocznicy założenia Solidarności powstanie kolejny znak pamięci o związku: - Jest projekt, by na budynku, gdzie mieścił się pierwszy MKZ, postawić tablicę upamiętniającą samoorganizację związku. Postać Janka, który dał swoje życie za Solidarność i Polskę, będzie w Koszalinie symbolem tamtych czasów.

21-letni Janek Stawisiński został postrzelony w głowę, w czasie krwawej pacyfikacji kopalni „Wujek” 16 grudnia 1981 roku. Zmarł 25 stycznia w szpitalu w Katowicach. Oprócz Janka zginęło ośmiu innych górników. W Koszalinie jest ulica nazwana jego imieniem.

Radosław Żmudziński/ar

Czytaj więcej

Posłuchaj

Joanna Rydzewska, dyrektor koszalińskiego „Elektronika” Piotr Jedliński, prezydent Koszalina górnik Franciszek Trójca Paweł Michalak, dyrektor koszalińskiej delegatury Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego