fot. KMP Słupsk
Dzisiaj rano na klatce schodowej w kałuży krwi znaleziono ciało 16-letniego chłopaka. Po południu zatrzymali podejrzanego o zabójstwo 17-latka.
Sąsiedzi twierdzą, że chłopak wychodził ze swojego mieszkania, kiedy został zaatakowany. Mieszkańcy powiadomili policję około godziny
6.00.
16 latek zginął prawdopodobnie od ciosów nożem. - Na jego
ciele widoczne są ślady obrażeń zadanych niebezpiecznym narzędziem. O
tym, które z obrażeń decydowało, że zmarł, wiadomo będzie po
przeprowadzeniu oględzin sądowo-medycznych. Nadal też trwają oględziny
miejsca zdarzenia - powiedział Polskiemu Radiu Koszalin prokurator Ryszard
Gąsiorowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.
Aspirant Tomasz Kwaśnik, rzecznik policji w Kołobrzegu, poinformował, że zatrzymano w tej sprawie 17-latka: - To mieszkaniec Kołobrzegu. Zostanie przesłuchany, jeśli będzie taka możliwość. Prokuratura i policyjni technicy pracują na miejscu zdarzenia i zbierają ślady w tej sprawie.
Rówieśnicy zabitego 16-latka oceniają go jako spokojnego: - Usłyszałem wrzaski, pomyślałem, że szedł ktoś pijany. Wyszedłem więc na klatkę schodową. Leżał tam chłopak. Po raz pierwszy spotkałem się z taką sytuacją.
Ulica Rybacka uważana jest za niebezpieczne miejsce w Kołobrzegu.
kk/jb/ak/rż/ar