fot. Przemysław Grabiński
Kolorowe - i inne niż te, do których widoku przywykliśmy w Polsce - szopki przyjechały do Wałcza z Muzeum Betlemu w czeskich Trebechovicach.

Marlena Jakubczyk z wałeckiego muzeum powiedziała Polskiemu Radiu Koszalin, że ekspozycję warto obejrzeć, by zobaczyć jak bożonarodzeniowa tradycja była i jest kultywowana u naszych sąsiadów: - W Czechach jest ogromna tradycja związana z szopkami papierowymi. Co ciekawe, do "czeskiej" szopki idą nie tylko pasterze i trzej królowie, ale w zasadzie przedstawiciele wszystkich stanów i zawodów, jakie reprezentowali mieszkańcy danej miejscowości. Każdy niesie to, co ma najlepszego, np.: dziecko - zabawkę, krawiec - ubranko, jeż - jabłko, a mysz - kłosy.

Prezentowane w wałeckim muzeum czeskie szopki to tzw. szopki rodzinne. - One były robione i prezentowane w domach, a nie w kościołach. Podziwiali je sąsiedzi, którzy wzajemnie się odwiedzali, by zobaczyć szopki znajomych. One powstawały często przez wiele lat. Mamy na wystawie szopkę, która była tworzona przez kilka pokoleń - wyjaśnia Marlena Jakubczyk.

Czeskie szopki prezentowane w wałeckim muzeum na wystawie „Za betlejemską gwiazdą” można oglądać do końca lutego.

pg/ar

fot. Przemysław Grabiński
fot. Przemysław Grabiński
fot. Przemysław Grabiński
fot. Przemysław Grabiński
fot. Przemysław Grabiński
fot. Przemysław Grabiński
fot. Przemysław Grabiński
fot. Przemysław Grabiński
fot. Przemysław Grabiński
fot. Przemysław Grabiński
fot. Przemysław Grabiński
fot. Przemysław Grabiński
fot. Przemysław Grabiński
fot. Przemysław Grabiński
fot. Przemysław Grabiński
fot. Przemysław Grabiński
fot. Przemysław Grabiński
fot. Przemysław Grabiński

Posłuchaj

Marlena Jakubczyk o ekspozycji Marlena Jakubczyk o szopkach rodzinnyc