fot. Wikimedia
Poseł Czesław Hoc obawia się, że zarząd województwa „zwija” szpital „Słoneczko”. Olgierd Geblewicz, marszałek województwa zachodniopomorskiego odpowiada, że ma za mało pieniędzy na jego funkcjonowanie i zachęca posła do walki o dodatkowe środki.

„Niech pan się weźmie do roboty!” - apeluje marszałek, a poseł w odpowiedzi przypomina marszałkowi jego słowa o lekarzach jako o „wyleniałych ryjach”.

Zaczęło się od prostego poselskiego zapytania... „Szanowny Panie Marszałku!Zwracam się, po raz kolejny, z prośbą o informacje w kwestii bieżącej działalności i dalszej koncepcji funkcjonowania Dziecięcego Szpitala Uzdrowiskowego „Słoneczko” w Kołobrzegu. Odbieram niepokojące wiadomości dotyczące sukcesywnego uszczuplania bądź deprecjonowania - placówki. ”

Olgierd Geblewicz, marszałek województwa zachodniopomorskiego odpowiedział na pismo podczas konferencji prasowej: - Zamiast walczyć twardo z własnym rządem i jego kolejnymi próbami zabierania nam pieniędzy, pan Hoc zajmuje się tematem finansowania lecznictwa uzdrowiskowego dla dzieci. Ten temat nagłaśniamy od 4 lat i mówimy, że jest tam za mało pieniędzy.

Czesław Hoc odpowiedział, że takie jest zbójeckie prawo opozycji, aby narzekać i praktycznie cały czas wszystko kontestować: - Jeśli byłoby tak, że organ prowadzący za nic nie odpowiada, równie dobrze moglibyśmy go zlikwidować. Odpisałem panu marszałkowi i przypomniałem mu, co mówił o kupcach, lekarzach i bezrobotnych.

Jak powiedział Jacek Woźniak, kołobrzeski radny, od czasu gdy samorządy województwa przejęły uzdrowiska, to tak naprawdę na nich spoczywa obowiązek dbania o to, aby lecznictwo dziecięce było na wysokim poziomie: - Z punktu widzenia mieszkańca Kołobrzegu chciałbym wiedzieć, czy nie ma zakusów na wyprowadzenie lecznictwa dziecięcego z kurortu i przeznaczenia kolejnych obiektów pod zabudowę apartamentową w strefie uzdrowiskowej. Nie zdziwiło mnie stąd, w jaki sposób pan marszałek zareagował na tego typu pytania.

- Wszyscy wiemy, ze jest to ostoją Platformy Obywatelskiej. Wszystkie ważne stanowiska są obsadzane według klucza partyjnego. Pracują tam ludzie związani z Platformą Obywatelską. Pracownicy obawiają się wykluczenia z pracy - zaznaczył Henryk Bieńkowski, radny powiatu kołobrzeskiego.

Marszałek ma 14 dni na udzielenie posłowi odpowiedzi. Kołobrzeżanie liczą, że będzie to odpowiedź zgodna z wcześniejszymi deklaracjami zarządu województwa, rozwiewająca obawy prywatyzacji Dziecięcego Szpitala Uzdrowiskowego „Słoneczko”. Sami pracownicy szpitala do mikrofonu nie będą się wypowiadać, bo - jak mówią - obawiają się restrykcji.

jb/red.

Posłuchaj

materiał Jarosława Banasia