fot. Jacek Żukowski
Piąte zwycięstwo z rzędu, w czwartym spotkaniu wygranym różnicą co najwyżej trzech punktów, zanotowali STK Czarni Słupsk. Po nerwowej końcówce słupszczanie pokonali Pogoń Prudnik 76:74.

Podopieczni Mantasa Cesnauskisa jak zwykle świetnie rozpoczęli mecz zdobywając kolejne punkty i powiększając przewagę nad rywalem. W pierwszej kwarcie najpierw było 10:3, a późiej 19:10. W bardzo dobrej dyspozycji był Filip Małgorzaciak, a Marcin Dutkiewicz bezlitośnie dziurawił kosz gości.

Później gra wyrównała się i coraz częściej akcje Pogoni kończyły się celnymi trafieniami. W tej fazie gry niezwykle skuteczny był Grzegorz Mordzak. 42-latek niejednokrotnie potrafił wyprzedzać słupskich obrońców, a o jego skuteczności świadczy fakt zdobycia 15 punktów. To właśnie po jego trafieniu za trzy punkty na cztery minuty przed końcem meczu, Pogoń wyszła na pierwsze w tym pojedynku prowadzenie 63:62.

Końcówka meczu była zatem bardzo nerwowa, a ponad 2 tysiące kibiców w słupskiej hali Gryfia kolejny raz oglądało ostatnie minuty na stojąco, zagrzewając swoją drużynę do skutecznej gry.

Gdy została minuta, ważne trafienie za trzy zaliczył Patryk Pełka. Faulowany przy tym rzucie słupski zawodnik dodatkowo zdobył punkt z rzutu wolnego. Goście odpowiadali skutecznymi akcjami, ale udane wejścia na kosz przeciwnika zaliczyli Wojciech Fraś i Hubert Wyszkowski, który przypieczętował zwycięstwo Czarnych.
Czarni Słupsk - Pogoń Prudnik 76:74 (21:15; 19:20; 12:14; 24:25)

Czarni: Dutkiewicz 18, Fraś 18, Kordalski 14, Janiak 1, Pełka 4, Małgorzaciak 3, Wyszkowski 6, Długosz 2.

Pogoń: Pisarczyk 19, Garwol 16, Mordzak 15, Sroka 6, Suliński 6, Mroczek-Truskowski 2, Stalicki 2, Sanny 2.

red./jż/rż