fot. Sławomir Kamola
Chodząc po koszalińskich i nie tylko ulicach czasem możemy odnieść wrażenie, że jesienią nikt nie sprząta chodników. Psioczymy wtedy zwykle na władze naszych miast, a okazuje się, że nie zawsze nasze utyskiwania kierowane są pod właściwy adres.
Przechodnie podkreślają, że czym innym są świeżo opadłe lub nawiane jesienne liście, a czym innym podgniła, śliska breja, w którą się liście zamieniają, gdy nie zostaną w porę uprzątnięte. To stwarza niebezpieczeństwo dla pieszych na chodnikach i rowerzystów na ścieżkach rowerowych.
Tematem zainteresował się Sławomir Kamola. Zapraszamy do wysłuchania jego materiału.
sk/ar