Do pożaru doszło 7 października. W domu były wówczas tylko mama i babcia żony pana Ireneusza. Około godziny 14:00 zauważyły pożar. Działania strażaków trwały do godziny 20:00. Uratować udało się tylko część domu. Do tej pory dla pana Irka udało się zebrać ponad 20 tys. złotych.

Pan Irek od wielu lat pomaga ludziom w trudnych sytuacjach. Jego dobroczynny wóz odbiera od ludzi przedmioty codziennego użytku, meble, ubrania i zawozi potrzebującym. Jest także organizatorem kiermaszów charytatywnych i innych tego typu imprez. Współpracował również z Lidią Matuszewską, byłą już szefową Caritasu przy parafii św. Jacka w Słupsku. Pomaga ludziom od 8 lat, teraz sam potrzebuje pomocy.

- Chcę podziękować wszystkim ludziom, którzy pomogli. Odzew jest naprawdę bardzo duży. To dla mnie bardzo miłe zaskoczenie - powiedział pan Irek.

Pieniądze można wpłacać m.in. poprzez portal zrzutka.pl i pomagam.pl.

el/iw

fot. Edyta Lubiak
fot. Edyta Lubiak
fot. Edyta Lubiak
fot. Edyta Lubiak

Posłuchaj

Ireneusz Borkowski