fot. Mateusz Sienkiewicz
Przez trzy dni dwie działające na terenie Szczecinka oraz jedna funkcjonująca w miejscowości Czarne prezentowały swoją ofertę skierowaną dla osób zatrudnionych w spalonej fabryce.

Wiesław Kosmala, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Szczecinku, powiedział Polskiemu Radiu Koszalin, że ze specjalnej giełdy skorzystały 84 osoby: - Te osoby przyszły zapoznać się ofertami pracy. Trudno powiedzieć, jaki będzie rezultat tych rozmów, ale pracodawcy są zadowoleni, że mogli przedstawić oferty, a część osób jest już zainteresowanych podjęciem pracy.

Dyrektor szczecineckiego PUP-u dodaje, że fakt, że z trzydniowej giełdy skorzystała tylko 1/3 pracowników OPAK-u może świadczyć, że pracownicy nie mogą odnaleźć się w nowej rzeczywistości: - Nie można się im dziwić, ponieważ pożar strawił fabrykę niedawno. Ci ludzie muszą przemyśleć, co dalej robić. Nie wiedzą jeszcze, czy podejmować pracę od razu, czy czekać na odprawy. To indywidualne decyzje zależne od posiadanych kwalifikacji i sytuacji życiowej.

Po pożarze szczecineckiej fabryki kartonu i opakowań miejsce pracy straciło około 250 osób. W kilka dni po zdarzeniu okoliczni pracodawcy zadeklarowali, że mogą zatrudnić około 200 osób. Właściciel spalonej fabryki zadeklarował, że odbuduje zakład. Na początek może zatrudnić około 30-40 osób.

ms/ar

Czytaj więcej

Posłuchaj

Wiesław Kosmala o giełdzie pracy Wiesław Kosmala o sytuacji pracowników OPAK-u