fot. Przemysław Grabiński
Zakończyła się akcja służb. Od środy negocjowano z 30-letnim mężczyzną. Groził on, że wysadzi w powietrze budynek, w którym mieszka.

Policjanci zdecydowali się na wyciągnięcie mężczyzny poprzez wykonany w dachu przelot w momencie, gdy z budynku zaczął wydobywać się dym.

- Mężczyzna został przewieziony do szpitala. Na miejscu zdarzenia jest dziesięć zastępów straży pożarnej. Trwa dogaszanie poddasza - powiedział starszy aspirant Kazimierz Wiebskowski, rzecznik straży pożarnej w Złotowie.

Policja nie udziela żadnych informacji na temat akcji. Na miejscu zgromadzili się mieszkańcy Jastrowia: - Boimy się. Znam tego człowieka, ale nie wiem, co dokładnie się stało. Musiała być na pewno jakaś przyczyna.

Nieoficjalnie sąsiedzi przyznają, że mężczyzna był już zatrzymywany przez policję. Funkcjonariusze nie komentują i nie potwierdzają tych ustaleń.

Na miejscu był także policyjny negocjator. Jeszcze wczoraj ewakuowano mieszkańców okolicznych budynków, w sumie kilkanaście osób. Część znalazła schronienie u bliskich, pozostałym dach nad głową zapewniły władze Jastrowia.

pg/ak/rż

fot. Przemysław Grabiński
fot. Przemysław Grabiński
fot. Przemysław Grabiński
fot. Przemysław Grabiński
fot. Przemysław Grabiński
fot. Przemysław Grabiński
fot. Przemysław Grabiński

Posłuchaj

mieszkańcy Jastrowia st. asp. Kazimierz Wiebskowski, rzecznik straży pożarnej w Złotowie