fot. pixabay.com
Produkcja alkoholu bez uprawnień jest w Polsce niezgodna z prawem. Jan Krzysztof Ardanowski chce jednak zalegalizowania domowej produkcji takich alkoholi jak nalewki, okowity i destylaty.
Ministerstwo zajmuje się sprawą domowego wytwarzania alkoholu od dłuższego czasu, a sam Ardanowski deklaruje, że chce zalegalizowania produkcji nawet jeszcze w tej kadencji parlamentu.
- Zabiegam o to, by do końca tego roku, do końca kadencji, zalegalizować w Polsce rolniczą, domową produkcję nalewek i pod kontrolą w małych gorzelniach produkcję destylatów i okowity - stwierdził minister rolnictwa. Dodał, że chodzi głównie o śliwowicę, gruszkowicę i wiśniowicę.
Jan Krzysztof Ardanowski podkreślił, że przepisy, nad którymi pracuje ministerstwo nie
oznaczają zezwolenia na produkowanie alkoholu „w piwnicach”. W ocenie
ministra, nie daje to bowiem gwarancji jakości oraz bezpieczeństwa. Zamierzeniem urzędników jest umożliwienie przetwarzania produktów z gospodarstw rolnych w niedużych gorzelniach.
Minister dopytywany, czy nie zwiększy to problemu alkoholizmu w Polsce, powiedział, że nie widzi takiego zagrożenia. Jego zdaniem problemem jest bardzo tanie i złe jakościowo wino.
red./ar