fot. iszczecinek.pl
Nie cichnie burza wokół sytuacji w Szpitalu w Szczecinku. W trakcie sesji rady powiatu Jakub Hardie-Douglas, radny sejmiku województwa zachodniopomorskiego z ramienia Koalicji Obywatelskiej, zarzucił staroście, że wykorzystuje szpital do politycznej rozgrywki.
Jego zdaniem, dokonując zmian we władzach szpitala, prowadzi prywatną wojnę z dyrektorem Jerzym Hardie-Douglasem, radnym Koalicji Obywatelskiej: - Czy jedną z motywacji powołania pana Marka Kotschy'ego na stanowisko prezesa zarządu szpitalnej spółki nie jest chęć uniemożliwienia Jerzemu Hardie-Douglasowi pracy i leczenia mieszkańców w szczecineckim szpitalu? Niepokojem napawają mnie też słowa wypowiedziane przez pana starostę w obecności burmistrza Raka, że ma pan z panem Jerzym Hardie-Douglasem pewne rachunki do wyrównania.
Starosta Krzysztof Lis stanowczo zdementował, że takie słowa padły kiedykolwiek z jego ust: - Prywatna wendetta Lisa? Jest pewną niezręcznością, że Jakub Hardie-Douglas mówi o czymś takim w stosunku do swojego ojca. Jest to kłamstwem, oszczerstwem i draństwem, że pan powtarza słowa, które ja niby powiedziałem do pana burmistrza Raka. Nigdy takich słów nie powiedziałem. To jest draństwo!
Wiadomo już, że będzie sesja nadzwyczajna w sprawie szczecineckiego szpitala. Prawdopodobnie jeszcze w tym miesiącu radni powiatu szczecineckiego szczegółowo zajmą się sytuacją spółki Szpital w Szczecinku. W ostatnich tygodniach zmienił się zarząd lecznicy oraz skład rady nadzorczej.
Trwa audyt, który ma ustalić jaka jest rzeczywista sytuacja szpitala. Już wiadomo, że placówka ma zaległości wobec ZUS-u, dostawcy energii elektrycznej czy stacji krwiodawstwa. Starosta nie chce na razie zdradzać szczegółowych informacji, ale radny Grzegorz Poczobut z PiS mówi, że sprawa jest poważna: - Jestem przekonany, że niektórzy będą musieli posypać głowę popiołem i zrozumieją, dlaczego starosta musiał podjąć tak szybkie i radykalne decyzje. Będzie wówczas wiadomo, kto jest za to odpowiedzialny, również pod kątem karnym.
Dr Jerzy Hardie-Douglas, przewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej uważa, że to on zostanie obarczony winą za sytuację w szpitalu. Przez lata jako burmistrz, a dziś jako przedstawiciel obecnego burmistrza, bierze udział w posiedzeniach rady nadzorczej lecznicy: - To są czyste insynuacje, które mają dać do zrozumienia, jak negatywna miała być m.in. moja rola i ja źle przez 10 lat był, prawdopodobnie z mojej inicjatywy, zarządzany szpital.
Większościowym udziałowcem Szpitala w Szczecinku jest starostwo powiatowe. 40 proc. udziałów należy do ratusza.
ms/ar
Czytaj więcej
