fot. Mirosław Pieńkowski
Lekkoatletka przygotowuje się w Koszalinie do nadchodzącej drugiej części sezonu oraz mistrzostw świata w Dosze, stolicy Kataru.

Pierwsza część sezonu była dość dobra dla koszalinianki. Biegała równo, osiągała rezultaty poniżej 52 sekund. Jak powiedziała, niedosyt jednak jest, bo zabrakło 0,07 sekundy do uzyskania minimum na mistrzostwa świata w Dosze, które odbędą się na przełomie września i października.

- To nie jest komfortowa sytuacja. Musimy rozplanować nasze treningi. To będzie trudny rok, będzie mało czasu na odpoczynek, a ten następny będzie jeszcze trudniejszy, bo są przecież igrzyska olimpijskie w Tokio. Wszystkie siły więc na pokład i trzeba walczyć - powiedziała Małgorzata Hołub-Kowalik. - Minimum na mistrzostwa świata będę starała się wypełnić na mistrzostwach Polski. Później jest jeszcze Memoriał Kamili Skolimowskiej - dodała.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.

mp/rż

Posłuchaj

rozmowa Mirosława Pieńkowskiego z Małgorzatą Hołub-Kowalik i trenerem Zbigniewem Maksymiukiem