fot. Petro News/youtube/FlYABq7vm3s
Pilot samolotu, który wpadł do Wisły na pikniku lotniczym w Płocku, nie żyje. Informację potwierdził st. kpt. Edward Mysera z płockiej straży pożarnej.

Służby wyciągnęły wrak maszyny na brzeg rzeki. „Pilot został wydobyty z samolotu. Ze względu na obrażenia strażacy odstąpili od czynności ratowniczych. Lekarz, który był na miejscu, stwierdził zgon pilota” - powiedział Edward Mysera.

Piknik rozpoczął się o godzinie 10.00. Do wypadku doszło ok. godziny 10.55.

Na miejscu pracuje komisja badania wypadków lotniczych. Jeszcze przed informacją o śmierci pilota organizatorzy zdecydowali o wstrzymaniu pokazów lotniczych do 17.00.

Edward Mysera powiedział w TVP INFO, że akcja ratunkowa była bardzo trudna ze względu na silny nurt i dużą głębokość Wisły w tym miejscu. Jak mówił, strażacy działali „praktycznie po omacku”. Strażak dodał, że piknik lotniczy był dobrze zabezpieczony, a służby bardzo szybko dotarły na miejsce wypadku.

W 2011 r. w czasie V Pikniku Lotniczego w Płocku doszło do wypadku samolotu pilotowanego przez kpt. Marka Szufę. Maszyna rozbiła się na Wiśle. Kapitan zginął na miejscu.

IAR/aj