fot. wzp.pl
Do zdarzenia doszło w nocy na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym.
Ratownik zgłosił policji zdarzenie dotyczące naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego.
- Policjanci przesłuchają świadków. Zabezpieczony zostanie także zapis z monitoringu. Jest jeszcze za wcześnie, by mówić o przyczynach tego incydentu. Musimy najpierw przesłuchać świadków - powiedziała starszy sierżant Beata Gałka, rzecznik prasowy koszalińskiej policji.
Szpital robi wszystko, by wyjaśnić, jak doszło do tego niepożądanego i nagannego incydentu.
- Powołaliśmy specjalną komisję. Mam nadzieję, że doprowadzi nas ona do wyciągnięcia odpowiednich wniosków - podkreślił Cezary Sołowij, rzecznik koszalińskiego szpitala.
Ratownik medyczny przebywa na zwolnieniu lekarskim.
- Sprzeciwiamy się wszelkiej formie agresji. Szanujemy zarówno policjantów, strażaków, jak i lekarzy. My wymagamy również od nich szacunku. Przecież działamy, by ratować ludzkie życie. Niezrozumiałe są zatem ataki na ratowników medycznych - poinformowała Paulina Targaszewska, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie.
Materiały dowodowe zostaną przesłane prokuraturze. O dalszym toku postępowania i kwalifikacji prawnej czynu zadecyduje prokurator.
ik/rż