fot. Jacek Żukowski
Z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Słupsku odchodzą wysoko kwalifikowani pracownicy. - Są świetnymi fachowcami, a odchodzą dlatego, że ościenne gminy oferują lepsze zarobki - mówił w „Słupskim Tramwaju” dyrektor MOPR-u.

- Staramy się wypracować wspólnie ze słupskim samorządem takie zapisy, aby zapewnić podwyżkę naszym pracownikom. Jednak dużo zależy od ministerstwa. Czekamy na rozwiązanie naszych postulatów - zaznaczał Klaudiusz Dyjas.

Dyrektor MOPR skomentował również obchodzony dziś Dzień Pieczy Zastępczej. Dzieci, których rodzice nieprawidłowo sprawują pieczę nad swoim dzieckiem, trafiają do rodzin zastępczych.

- Mogą też trafić do domów dziecka, w których aktualnie może przebywać maksymalnie 15 osób. Na terenie Słupska funkcjonują trzy takie placówki. Generalnie jest to dużo lepsze rozwiązanie niż kiedyś, gdy w domu dziecka przebywało około 100 osób - podkreślił Klaudiusz Dyjas.

red./jż/rż

Posłuchaj

rozmowa z Klaudiuszem Dyjasem