fot. Wikimedia
Nie 14, a 18 złotych od osoby za odpady segregowane zapłacą miesięcznie mieszkańcy Szczecinka. W przypadku osób niesegregujących stawki wzrosną z 21 do 36 złotych.

Nowe opłaty zostały zaakceptowane przez radnych, mimo sprzeciwu radnych Prawa i Sprawiedliwości. Joanna Pawłowicz, wiceprzewodnicząca rady miasta, twierdzi, że nowe stawki są zawyżone: - Kiedy opłata za śmieci wynosiła 14 złotych, deficyt był na poziomie ośmiuset tysięcy złotych. Teraz, przeliczając to na każdego segregującego odpady mieszkańca, do miasta wpłynie ponad półtora miliona. To jest duża nadpłata.

Burmistrz Daniel Rak tłumaczył, że wyliczenia stawki uzależnione są od tego, że nowe opłaty będą obowiązywały od połowy roku.

Janusz Rautszko z Samorządowego Porozumienia Obywatelskiego twierdzi, ze urząd miasta powinien nie tylko zmienić stawki, ale także bardziej pilnować mieszkańców: - Należałoby pomyśleć nad uszczelnieniem tego systemu poprzez nie doraźną i sporadyczną, ale systematyczną weryfikację. Być może wiązałoby się to z zatrudnieniem w ratuszu dodatkowej osoby.

Nowe stawki za wywóz śmieci będą obowiązywały od 1 lipca. To drugie podejście do tematu. W kwietniu radni mieli zadecydować o zmianie naliczania opłat, bazując na ilości zużytej wody przez mieszkańców. Wtedy projekt uchwały został wycofany przez burmistrza.

ms/rż

Posłuchaj

Joanna Pawłowicz, wiceprzewodnicząca rady miasta Janusz Rautszko, Samorządowe Porozumienie Obywatelskie