fot. Andrzej i Ela Mellerowie
Andrzej opowiada o prowincji Kotayk i zabytkach, które odwiedził wraz z Elą. Następnie „na świeżo” mówi o Eczmiadzynie, duchowej stolicy Armenii. Oddaje także głos Tigranowi, który tłumaczy, czym jest dla Ormian widoczna z Erywania góra Ararat, ale leżąca już po tureckiej stronie granicy.

- Jest fantastycznie. Spodziewałem się tego, że Armenia jest piękna. Poznajemy ją od podszewki. W ciągu ostatnich dni poruszaliśmy się w takim pierścieniu, 50 kilometrów wokół Erywania - powiedział Andrzej Meller. - Byliśmy w klasztorze Geghard, który pochodzi z XIII wieku. Kapadocja miejscami „się chowa”. Klasztor schowany jest w takiej dolinie. Byliśmy jeszcze w rzymskiej świątyni z I wieku. Zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Jesteś w górach, a nagle widzisz taki zabytek, którego spodziewałbyś się na południu Italii czy Libii, ale nie w Armenii - dodał.

Zapraszamy do wysłuchania audycji.

jr/rż

fot. Andrzej i Ela Mellerowie
fot. Andrzej i Ela Mellerowie
fot. Andrzej i Ela Mellerowie
fot. Andrzej i Ela Mellerowie
fot. Andrzej i Ela Mellerowie
fot. Andrzej i Ela Mellerowie
Czytaj więcej

Posłuchaj

Za nami półmetek! Nocleg pod biblijnym Araratem... [RELACJA 15]