fot. archiwum PRK
Policjanci, na wniosek prokuratury, sprawdzają okoliczności dopisania jednego wyborcy przed drugą turą ostatnich wyborów samorządowych.

Jak poinformował Ryszard Gąsiorowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie, zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożył komisarz wyborczy w Koszalinie: - Jeden z wyborców najpierw przy występowaniu o pracę w jednej z komisji wyborczych wskazał swój adres stałego zamieszkania, ale po kilku tygodniach wystąpił o wpisanie go do rejestru wyborców i w tym oświadczeniu podał inny adres zamieszkania.

Na wyniki prac organów ścigania ze spokojem czeka Dariusz Zawadzki, szef klubu Kołobrzeskich Razem w radzie miasta: - Sceptycznie i z dużym dystansem komentuję tego typu postępowanie. Będę czekał na jego wyniki.

Kwestia dopisywania się do spisu wyborców w kurorcie była m.in. przedmiotem zainteresowania komisji rewizyjnej rady miasta. Jak przypomina szef tej komisji Maciej Bejnarowicz z PiS, kwestia wskazana przez komisarza wyborczego również wzbudziła wątpliwości radnych: - To był jeden z elementów naszej kontroli. Cieszę się, że pan komisarz podjął ten temat, ponieważ warto to wyjaśnić, aby w przyszłości do takich sytuacji nie dochodziło.

Przypomnijmy, że jeszcze tuż po wyborach część radnych podejrzewała, iż przy uzupełnianiu spisu wyborców mogło dojść do nieprawidłowości. Kontrolę przeprowadził m.in. zespół komisji rewizyjnej rady miasta. Ta kontrola zakończyła się zawiadomieniem prokuratury krajowej o nieprawidłowościach. Zdaniem radnych doszło m.in. do nieprawidłowości w procesie weryfikacji, czy wnioskodawca rzeczywiście zamieszkuje pod danym adresem na terenie miasta.


kk/ar

Posłuchaj

Ryszard Gąsiorowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie Dariusz Zawadzki, szef klubu Kołobrzeskich Razem Maciej Bejnarowicz, szef klubu radnych PiS i komisji rewizyjnej