Polscy futsaliści trenują przed niedzielnym starciem z Brazylijczykami [ZDJĘCIA]

„Canarinhos” są pięciokrotnymi mistrzami świata. Co ciekawe, Brazylijczycy na Starym Kontynencie zagrali do tej pory tylko trzy razy - w Hiszpanii, Portugalii i Serbii. Pojedynek Polaków z Brazylijczykami będzie miał więc wymiar historyczny. Mecz ma również przygotować podopiecznych Błażeja Korczyńskiego do eliminacyjnego pojedynku do mistrzostw świata z... wiceliderem światowego rankingu - Hiszpanią.

- Z Brazylią graliśmy trzy razy. Wyniki były różne, ale w kilku spotkaniach pokazaliśmy się z dobrej strony. Będziemy walczyć. Koszalin jest dla nas szczęśliwy. Mieliśmy tu kilka zgrupowań, wygraliśmy baraże do mistrzostw Europy, naprawdę dobrze się tutaj czujemy i dlatego tak często wracamy - podkreślił Michał Kubik, kapitan reprezentacji Polski.

Koszalin jest miejscem szczególnym dla reprezentacji Polski. To właśnie tutaj Biało-Czerwoni wywalczyli historyczny, po szesnastu latach, awans na mistrzostwa Europy w Portugalii. Podopieczni Błażeja Korczyńskiego pokonali wówczas reprezentację Węgier 6:4.

- Z Koszalinem wiążą nas same dobre wspomnienia. Moje pierwsze zgrupowanie w roli selekcjonera odbyło się właśnie tutaj. Następnie wywalczyliśmy awans na mistrzostwa Europy. Klimat i cała otoczka tego miejsca jest niesamowita, ludzie są wspaniali, a warunki treningowe - bardzo dobre. Naprawdę, chętnie tutaj przyjeżdżamy - powiedział Błażej Korczyński, szkoleniowiec reprezentacji Polski.

Zainteresowanie spotkaniem Polska - Brazylia było ogromne, wszystkie bilety zostały wyprzedane w ciągu czterech dni.

- Nie spodziewaliśmy się tego. Osoby, które nie miały szczęścia i nie kupiły wejściówek, zapraszam przed komputery oraz smartfony, ponieważ zapewniamy relację z tego spotkania na żywo, na YouTube - na kanale Łączy nas piłka - zaznaczył Łukasz Bednarek, dyrektor Hali Widowiskowo-Sportowej w Koszalinie.

Rewanż zostanie rozegrany natomiast dwa dni później w bydgoskiej hali Łuczniczka.

mp/rż