fot. PKP Intercity
W ostatnich dniach pojawiło się sporo doniesień o usuwaniu połączeń i o widmie wykluczenia komunikacyjnego Pomorza Środkowego. Postanowiliśmy to sprawdzić.
Przedstawiciele kolejowych spółek zapewniają, że nowy rozkład nie wprowadzi istotnych zmian, a co najważniejsze - nie wypadnie z niego żaden pociąg. Czasowe utrudnienia mogą nastąpić jedynie po długim majowym weekendzie. Będą wynikać z kolejowych inwestycji.
- W najbliższym rozkładzie nie są przewidziane żadne większe zmiany w
kursowaniu pociągów regionalnych. Ich liczba pozostaje bez zmian. Wszelkie korekty mają charakter
kosmetyczny, czyli pociągi mogą być przesunięte zaledwie o kilka minut. W maju pasażerowie mogą natomiast spodziewać się zastępczej komunikacji autobusowej na odcinkach Rąbino - Świdwin i Jastrowie - Płytnica - mówi Damian Kurtel, rzecznik zachodniopomorskiego oddziału Przewozów Regionalnych.
Nowy rozkład nie wprowadza istotnych korekt także w kursowaniu pociągów spółki PKP Intercity.
- Nie przewidujemy żadnych znaczących zmian. Nastąpią jedynie krótkotrwałe utrudnienia wynikające
z inwestycji prowadzonych przez PKP PLK. W dniach 6-10 maja IC „Szkuner” (relacji Katowice - Kołobrzeg) pojedzie tylko do
Słupska, IC „Malczewski” (relacji Przemyśl - Kołobrzeg) nie będzie
prowadził wagonów bezpośrednich do i ze Słupska, a IC „Gwarek” na odcinku
Piła - Jastrowie będzie obsługiwany zastępczą komunikacją autobusową - mówi Agnieszka Serbeńska, rzecznik prasowy PKP Intercity.
Koszaliński ratusz wciąż prowadzi negocjacje o przywrócenie jednego z bezpośrednich połączeń z Warszawą. Obecnie trwają rozmowy koszalińskiego ratusza z PKP.
sk/ar