Powinno być bardziej sprawiedliwie i łatwiej o dofinansowanie dla inicjatyw zwykłych mieszkańców, którzy od kilku lat przegrywali w głosowaniu z pomysłami szkół.
Paweł Szewczyk, radny miejski, powiedział, że szkoły miały pewną przewagę w głosowaniu: - Rozdawały karty do głosowania dzieciom oraz ich rodzicom i właśnie w ten sposób zdobywały wiele łatwych głosów.
Marta Makuch, wiceprezydent Słupska, zaznaczyła, że od tego roku sytuacja się zmieni: - Proponujemy wydzielić osobną pulę dla szkół, aby nie konkurowały z pomysłami mieszkańców. Rozumiemy także, że nie możemy wykluczyć zupełnie szkól, ponieważ skupiają obywateli miasta.
mp/jż/rż