fot. TVP Info
Poseł PiS Joanna Lichocka powiedziała, że atak na Magdalenę Ogórek był efektem „szczucia” na dziennikarzy, które robi opozycja. Wczoraj dziennikarka Magdalena Ogórek została zaatakowana przed siedzibą TVP przez grupę kilkunastu osób. Po programie „Minęła 20” grupa osób starała się uniemożliwić wyjazd dziennikarce z gmachu Telewizji Polskiej przy placu Powstańców Warszawy.

Było to skandaliczne zachowanie spowodowane wypowiedziami opozycji na temat mediów publicznych - podkreśliła Joanna Lichocka.

Atak potępił poseł PO Marcin Święcicki, który zarzucił Joannie Lichockiej jednostronne stanowisko w sprawie.

Poseł PSL Marek Sawicki podkreślił, że winni takiego zachowania stoją po wielu stronach. Myślę, że doświadczenia gdańskie powinny nas nauczyć jednego, trzeba zrobić krok do tyłu, dość tego języka - mówił poseł.

Tomasz Rzymkowski z Kukiz'15 powiedział, że atak jest efektem walki politycznej. Jest to rzecz skandaliczna i pozostaje pytanie, dlaczego policja nie reagowała na samym początku, kiedy doszło do tego incydentu - podkreślił polityk.

Atak na dziennikarkę potępił szef MSWiA Joachim Brudziński, który polecił analizę materiałów operacyjnych i podjęcie niezwłocznie stosownych działań. Joachim Brudziński dał do jutra czas komendantowi Stołecznej Policji na udzielenie racjonalnej odpowiedzi, dlaczego policja nie reagowała podczas ataku.

IAR/aj