fot. Ryszard Bańka
Jak co roku, w Domu dla Bezdomnych Zacisze, szczecinecki Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej zorganizował uroczysty świąteczny posiłek dla osób potrzebujących. Na wigilii spotkali się także mieszkańcy schroniska w Koszalinie.

W szczecineckiej wigilii wzięło udział kilkadziesiąt osób.

- Przygotowaliśmy posiłki dla pięćdziesięciorga potrzebujących - barszcz czerwony, pierogi z grzybami i kapustą, rybę po grecku, kompot z suszu, bigos, białą kiełbasę - mówi opiekunka bezdomnych Elżbieta Baran.

Osoby bezdomne i potrzebujące wiedzą, że w tym punkcie w Szczecinku otrzymają gorący posiłek, mogą się wykąpać i otrzymać czystą i ciepłą odzież. Dodatkowo, wszyscy uczestniczący dziś w kolacji otrzymali paczki świąteczne z ciepłą odzieżą i żywnością. Ponadto potrawy, których nie zjedzono osoby bezdomne i potrzebujące mogły zabrać ze sobą.

Przy wigilijnym stole w koszalińskim schronisku zasiadło natomiast prawie 80 jego mieszkańców. Przyszli też bezdomni z miasta.

- Wigilia jest szczególnym czasem dla ludzi bez własnego dachu nad głową. Przychodzą na nią ci, którzy po prostu chcą - powiedział Polskiemu Radiu Koszalin Adam Sadłyk, prezes Towarzystwa imienia świętego Brata Alberta. - Tego typu spotkania pomagają jednak tym ludziom powoli wracać do normalnego funkcjonowania. Mogą bowiem porozmawiać z innymi, poznać ich. Nie chodzi jedynie o jedzenie. To też okazja do pewnej refleksji - dodał.

rb/ar

Posłuchaj

Elżbieta Baran, opiekunka osób bezdomnych w Szczecinku Adam Sadłyk, prezes Towarzystwa imienia świętego Brata Alberta