fot. TVP Info
Trzy osoby zginęły, jedenaście zostało rannych w ataku terrorystycznym, do którego doszło wczoraj wieczorem w Strasburgu. Stan sześciu rannych jest krytyczny. Francuska policja poszukuje sprawcy ataku.

W pościgu bierze udział dwustu żandarmów i 420 policjantów, a także jednostki specjalne, antyterroryści i załogi dwóch śmigłowców.

Napastnik to dwudziestodziewięcioletni mężczyzna, urodzony w Strasburgu i tam mieszkający, który znany jest policji z udziału w licznych napadach na banki we Francji i w Niemczech. Figuruje także w kartotekach kontrwywiadu z powodu radykalizacji poglądów pod wpływem dżihadu.

Telewizja BFMTV podaje, powołując się na źródła policji, że sprawca miał zostać wczoraj zatrzymany w związku z inną sprawą, włamaniem, którego się dopuścił latem tego roku. Żandarmi weszli do jego mieszkania, jednak nie zastali tam poszukiwanego. W lokalu znaleziono broń długolufową i granat.

Podczas nocnej konferencji prasowej minister spraw wewnętrznych Christophe Castaner potwierdził doniesienia, że funkcjonariusze oddali strzały w kierunku sprawcy. Zapewnił, że francuski rząd zaangażował w poszukiwania „wszelkie możliwe siły”. Minister poinformował, że we Francji uruchomiono „środki bezpieczeństwa odpowiadające stanowi po zamachu terrorystycznym”. To wzmocnienie kontroli na granicach, ale również wzmocnienie kontroli na wszystkich targach świątecznych na terenie kraju - by uniknąć ryzyka ataków.

Rząd wprowadził stan alarmu antyterrorystycznego. To najwyższy stopień pogotowia związanego z zagrożeniem terrorystycznym. Stwarza on możliwość wprowadzenia nadzwyczajnych środków, takich jak zamknięcie dróg, metra, uszczelnienie granic, a także nasilenia walki z zagrożeniem ze strony dronów i cyberataków.

Ulice Strasburga są wyludnione. Poranne francuskie dzienniki publikują relacje świadków, którzy mówią o policyjnych blokadach miasta i wprowadzeniu stanu nadzwyczajnego pogotowia. Jarmark bożonarodzeniowy został zamknięty, a wszystkie zgromadzenia - odwołane. Władze zakazały też demonstracji.

IAR/ar