fot. UM Słupsk
Były prezydent Słupska zrezygnował z mandatu radnego w mieście. Wcześniej zapewniał, że będzie pełnił mandat do wyborów do Parlamentu Europejskiego.

Rezygnacja Biedronia wpłynęła na biurko przewodniczącej rady miejskiej. Jeszcze tydzień temu, na sesji inaugurującej kadencję, polityk był obecny na posiedzeniu.

Biedroń dostał się do rady z osiedla Niepodległości. Zagłosowało na niego 2781 osób, najwięcej w mieście. Wcześniej polityk zapewniał, że będzie pełnił mandat do wyborów do Parlamentu Europejskiego. W podobnym tonie wypowiadała się następczyni Biedronia na stanowisku prezydenta Słupska – Krystyna Danilecka-Wojewódzka.

Przeciwnicy Biedronia podnosili, że głos na polityka jest głosem straconym. Zdaniem posła PO Zbigniewa Konwińskiego start Biedronia w wyborach na radnego stanowił oszustwo wobec wyborców.

Nie jest pewne, kto przejmie mandat po Biedroniu. Startujące w wyborach Katarzyna Dobkowska i Mirosława Sagun-Lewandowska dostały po 189 głosów. Pierwsza była do tej pory urzędniczką ratusza, więc nie mogłaby być jednocześnie radną.

źródło: tvp.info