fot. ms.gov.pl
Oskarżeni to właściciele ponad trzech hektarów terenu, z którego - zdaniem prokuratury - nielegalnie wycięto drzewa. Jerzy S. i Maria E. nie przyznają się do winy.

Prokuratura Okręgowa w Słupsku zarzuca właścicielom czterech działek w Łebie zniszczenie w lutym 2017 roku środowiska naturalnego poprzez nielegalną zdaniem śledczych wycinkę lasu.

Prokurator Robert Firlej podkreślił, że działanie oskarżonych spowodowało straty w świecie roślinnym i zwierzęcym: - Z opinii biegłego wynika, że są w znacznych rozmiarach i doszło do nich poprzez naruszenie runa leśnego, warstwy glebowej, lasu bażynowego, roślin podlegających ochronie całkowitej lub częściowej oraz siedlisk ptaków i owadów.

Dwoje właścicieli terenu uważa, że postąpili zgodnie z prawem. Powołują się na własne ustalenia, rozmowy i konsultacje z urzędnikami oraz doniesienia medialne w sprawie ustawy zwanej „lex Szyszko” - zezwalającej na wycinkę drzew na własnym terenie, jeśli nie jest związana z działalnością gospodarczą.

Sąd przerwał rozprawę do przyszłego tygodnia. Na ten termin wezwani są świadkowie, dowodem w sprawie jest także rozmowa zarejestrowana przez oskarżonych z urzędnikiem z magistratu w Łebie.

Jerzemu R. i Marii S. grozi do pięciu lat więzienia.

IAR/rż

Czytaj więcej

Posłuchaj

Robert Firlej, prokurator Jerzy R., oskarżony