fot. wikipedia
Prezydent Warszawy zakazała zaplanowanego na 11 listopada Marszu Niepodległości w stolicy, organizowanego przez środowiska narodowe. Hanna Gronkiewicz-Waltz poinformowała o tym na konferencji prasowej. Organizatorzy zapowiadają, że marsz może się odbyć i zapowiadają odwołanie od decyzji do sądu.

Jak podkreślała Hanna Gronkiewicz-Waltz, inicjatorzy pochodu mają 24 godziny na odwołanie się od jej decyzji do sądu. Hanna Gronkiewicz-Waltz uzasadniała swoją decyzję kwestiami bezpieczeństwa. Jak dodała przy kłopotach policji trudno będzie je zapewnić uczestnikom i mieszkańcom.

Dyrektor bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego stołecznego Ratusza Ewa Gawor powiedziała, że ma nadzieję, że zakaz nie zostanie uchylony. - Dosyć samowoli na marszach, których uczestnicy zakłócają porządek publiczny i zagrażają bezpieczeństwu innych osób - mówiła urzędniczka.

Organizatorzy Marszu Niepodległości zapowiadają, że impreza zgłoszona przez nich w stołecznym magistracie mimo zakazu odbędzie się. Wiceszef stowarzyszenia Marsz Niepodległości Witold Tumanowicz zapowiedział odwołanie od decyzji do sądu. - Ten marsz się odbędzie, nawet jeśli miałby się odbyć jako zgromadzenie spontaniczne - dodał. Postanowienie prezydent Warszawy za skandaliczne uznał rzecznik prasowy Obozu Narodowo-Radykalnego Michał Jelonek. Jego zdaniem Hanna Gronkiewicz-Waltz chce popsuć obchody 100-lecia odzyskania niepodległości.

Komenda Stołeczna Policji w stanowisku opublikowanym na Twitterze zarzuciła Hannie Gronkiewicz-Waltz „próbę wciągnięcia policji w grę”, w której stanowisko funkcjonariuszy jest jedynym uzasadnieniem zakazu marszu. Tymczasem - pisze KSP - ta decyzja była dla stołecznej policji zaskakująca, bo - jak twierdzą warszawscy funkcjonariusze - Hanna Gronkiewicz-Waltz nie rozmawiała z Komendantem Stołecznym odnośnie zakazu marszu, zabezpieczenia pochodu, czy potencjalnej absencji chorobowej policjantów.

Po 16:00 konsultacje w sprawie decyzji Hanny Gronkiewicz-Waltz przeprowadzili prezydent i premier. Andrzej Duda zaprosił Mateusza Morawieckiego do Pałacu Prezydenckiego. Spotkanie zakończyło się po 16:30.

Marsz Niepodległości co roku środowiska narodowe organizowały w kolejne rocznice odzyskania przez Polskę niepodległości. W tym roku miał on nawiązywać do 100-lecia tych wydarzeń. Zgodnie z materiałami dostarczonymi przez organizatorów do stołecznego ratusza, Marsz miał ruszyć w niedzielę o 14:00 z Ronda Dmowskiego na błonia Stadionu Narodowego. Hasło przewodnie w tym roku miało brzmieć: „Bóg Honor Ojczyzna”.

IAR/ar