Ma ono stanąć przy ul. Szczecińskiej, w miejscu dawnej Fabryki Mebli, na którym teraz rośnie już las.

Mieszkańcy sąsiednich ulic boją się, że po zabetonowaniu kolejnych powierzchni miasta, ich domy będą zalewane wodami opadowymi.

- Niewydolny kolektor numer 9 i sąsiednie kolektory dostaną dodatkowe obciążenie związane z zabetonowaniem terenu, na którym teraz woda swobodnie wsiąka w ziemię - mówi Wacław Łutowicz, mieszkaniec domu przy ulicy Kossaka.

Miejscy urzędnicy zapewniają, że zgodzą się na budowę nowego centrum handlowego tylko wówczas, gdy inwestor rozwiąże problem wód opadowych.

- Może to zrobić m.in. tworząc zbiorniki retencyjne adekwatne do terenu, na którym miałoby powstać to centrum. Dopóki ten temat nie zostanie rozwiązany, nie możemy wydać pozwolenia na budowę - zaznacza Marek Biernacki, wiceprezydent Słupska.

Sieć handlowa, która rozmawia z władzami miasta na temat budowy centrum zaznacza, że decyzja w tej sprawie ma zapaść wiosną przyszłego roku.

mp/ar

Posłuchaj

Wacław Łutowicz, mieszkaniec domu przy ulicy Kossaka Marek Biernacki, wiceprezydent Słupska