Według sondażu, przeprowadzonego przez Ipsos dla TVP, TVN i Polsatu, wybory do sejmików województw wygrało Prawo i Sprawiedliwość, zdobywając 32,3 procent głosów. Drugie miejsce zajęła Koalicja Obywatelska - 24,7 procent, a trzecie Polskie Stronnictwo Ludowe - 16.6 procent.

Ugrupowania Bezpartyjni Samorządowcy i Kukiz'15 uzyskały poparcie na poziomie 6,3 procent, dalej znalazły się: Sojusz Lewicy Demokratycznej - 5,7 procent głosów i Partia Wolność - 1,5 procent.

Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory do sejmików w dziewięciu województwach: dolnośląskim, lubelskim, łódzkim, małopolskim, mazowieckim, podkarpackim, podlaskim, śląskim i świętokrzyskim. Koalicja Obywatelska zwyciężyła natomiast w siedmiu województwach: kujawsko-pomorskim, lubuskim, opolskim, pomorskim, warmińsko-mazurskim, wielkopolskim i zachodniopomorskim.
Sondaż został przeprowadzony przez pracownię Ipsos dla ogólnopolskich stacji telewizyjnych TVP, TVN i Polsat. Był oparty na odpowiedziach, udzielanych przez wyborców po wyjściu z lokalu wyborczego. Ankieterzy przeprowadzili badania przed tysiąc stu sześćdziesięcioma losowo wybranymi lokalami wyborczymi w całym kraju. Państwowa Komisja Wyborcza ma ogłosić oficjalne wyniki wyborów najpóźniej w czwartek.

Wynik sondaży ucieszył polityków PiS. Prezes partii Jarosław Kaczyński mówił, że to czwarte zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości w wyborach, a wynik dobrze wróży partii przed zaplanowanymi na przyszły rok wyborami parlamentarnymi. - Jeśli to, co jest w tej chwili, będzie potwierdzone, to będziemy mogli starać się o władzę w wielu miejscach, jeśli chodzi o sejmiki samorządowe, i jednocześnie będziemy musieli, i to jest mój główny przekaz, bardzo ciężko pracować w ciągu kolejnego roku. Rozpoczęła się kampania wyborcza, która będzie miała swój koniec w maju 2020 roku - mówił Jarosław Kaczyński. Równocześnie prezes PiS zwrócił uwagę na to, że w czasie kampanii pojawiło się wiele nieprawdziwych informacji.

Szef rządu, który przemawiał na wieczorze wyborczym po prezesie PiS, także mówił, że jest to początek kampanii do przyszłorocznych wyborów. - To jest najważniejsze, że o tym przekonaliśmy się podczas tych wyborów, że dotarcie do wyborców jest najważniejszą rzeczą - powiedział premier. - Coraz lepiej to robimy, musimy pewne rzeczy jeszcze poprawić, mamy szansę na dotarcie do wszystkich Polaków i przekonanie ich do siebie, bo widać, że rok po roku przekonujemy coraz więcej naszych obywateli - dodał Mateusz Morawiecki.

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna powiedział, że wierzył w dobry wynik Rafała Trzaskowskiego w Warszawie. Odnosząc się do wyniku wyborów w skali kraju, ocenił, że PiS ma małe zdolności koalicyjne. Szef PO zapowiedział też, że na dziś umówił się na spotkanie z prezesem PSL-u Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem.

W ocenie szefa PO, końcówka kampanii wyborczej była bardzo dobrze przygotowana. Grzegorz Schetyna powiedział, że główny konkurent Rafała Trzaskowskiego, Patryk Jaki, popełnił wiele błędów w ostatnich dniach. Przewodniczący PO powiedział, że budowanie Koalicji Obywatelskiej na zasadzie zaufania przynosi efekty. Mówiąc o wynikach wyborów do sejmików, Grzegorz Schetyna podkreślił, że jego partia zrobi wszytko, aby kontynuować 12-letnią koalicję z PSL. Powiedział, że wspólny wynik Koalicji Obywatelskiej i PSL daje ponad 40 procent głosów. Lider PO powiedział, że dzisiejszy wynik jest pierwszym krokiem do sukcesów w kolejnych wyborach.

Jak wynika z sondażu Ipsos, kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski wygrał wybory na prezydenta Warszawy w pierwszej turze, zdobywając 54,1 procent poparcia. Drugie miejsce zajął Patryk Jaki ze Zjednoczonej Prawicy, którego poparło 30,9 procent wyborców.

Z sondażu wynika, że w Krakowie 4 listopada odbędzie się druga tura wyborów. Pierwszą wygrał startujący z własnego komitetu dotychczasowy prezydent miasta, Jacek Majchrowski. Poparło go 43,7 procent głosujących. Drugie miejsce przypadło Małgorzacie Wassermann ze Zjednoczonej Prawicy, która uzyskała wynik 33,6 procent.

W Łodzi w pierwszej turze zwyciężyła kandydatka Koalicji Obywatelskiej, obecna prezydent Hanna Zdanowska z poparciem na poziomie 70,1 procent głosów. Drugi był reprezentant Zjednoczonej Prawicy Waldemar Buda, na którego zagłosowało 24,2 procent wyborców. Hanna Zdanowska, dziękując łodzianom za poparcie, mówiła, że mieszkańcy jej miasta zobaczyli zmiany, których dokonała i chcą ich kontynuacji. Prezydent nie chciała komentować ewentualnej, zapowiadanej decyzji wojewody łódzkiego w sprawie wygaszenia jej mandatu. Jak powiedziała, dla niej najważniejszy jest głos łodzian.

Nie wiadomo, czy do drugiej tury dojdzie we Wrocławiu. Wybory wygrał tam - według badania exit poll - kandydat Koalicji Obywatelskiej Jacek Sutryk, którego poparło 50,1 procent wyborców. Na kandydatkę Zjednoczej Prawicy Mirosławę Stachowiak-Różecką zagłosowało 27,8 procent osób.

Drugiej tury prawdopodobnie nie będzie w Poznaniu. Z sondażu exit poll wynika, że dotychczasowy prezydent Jacek Jaśkowiak z Koalicji Obywatelskiej uzyskał 56,6 procent głosów. Za nim znalazł się kandydat Zjednoczonej Prawicy Tadeusz Zysk (22,2 procent).

Do drugiej tury w Gdańsku weszli: dotychczasowy prezydent Paweł Adamowicz - 36,7 procent głosów i Kacper Płażyński ze Zjednoczonej Prawicy - 32,3 procent.

W Lublinie zwyciężył urzędujący prezydent Krzysztof Żuk, startujący z własnego komitetu, ale związany z Koalicją Obywatelską. Zagłosowało na niego 59,7 procent wyborców. Na drugim miejscu znalazł się Sylwester Tułajew ze Zjednoczonej Prawicy - 33,2 procent.

W Katowicach ubiegający się o reelekcję Marcin Krupa, startujący z listy KWW Forum Samorządowe i popierany przez PiS, zdobył 51,1 procent głosów. Drugie miejsce zajął Jarosław Makowski z Koalicji Obywatelskiej z 24,4-procentowym poparciem.

IAR/ar