fot. pixabay.com
Pożar wybuchł nad ranem. Musiano ewakuować 16 osób, w tym troje dzieci. Akcję prowadziło prawie 40 strażaków.
- To była trudna akcja ze względu na duże zadymienie. Sytuacja jest już jednak opanowana. Nie ma osób poszkodowanych. Trwa dogaszanie i prace rozbiórkowe dachu, który był pokryty eternitem - powiedział Polskiemu Radiu Koszalin aspirant Maciej Kowalski ze straży pożarnej w Świdwinie.
Na razie nie wiadomo, jaki jest rozmiar zniszczeń oraz czy i kiedy mieszkańcy będą mogli wrócić do mieszkań.
- Część budynku, szczególnie dachu jest całkowicie zniszczona. Coś więcej będzie można powiedzieć, gdy strażacy skończą pracę - powiedział wójt Jerzy Anielski.
ak/ar