fot. twitter.com/ The Independent
Zamknięto ruch na londyńskiej ulicy, na której, w godzinach porannych doszło do zdarzenia. Kierowca samochodu wjechał w barierki i potrącił kilku pieszych. Sprawca wypadku jest już w rękach policji.

Według świadków samochód poruszał się z dużą prędkością, gdy nagle zjechał z ulicy i wjechał w barierki, raniąc przechodniów. Świadkowie mówią także, że całe zdarzenie wyglądało tak, jakby kierowca wjechał w ludzi z premedytacją. Dodają także, że auto prawdopodobnie nie miało tablicy rejestracyjnej.

Teren wokół brytyjskiego parlamentu został ogrodzony policyjnymi barierkami. Zamknięto także stację metra Westminster. Na miejscu znajduje się kilka wozów policyjnych, karetka, straż pożarna oraz policyjny pies, wyszkolony do wyszukiwania materiałów wybuchowych.

Sprawca, który jest w rękach policji, podejrzewany jest o terroryzm. Na Wyspach obowiązuje przedostatni poziom alarmu antyterrorystycznego, oznaczający, że groźba zamachu jest bardzo prawdopodobna.

Red.