fot. Marcin Prusak
Sanepid znalazł go w jednej z pobranych próbek. Dwa dni temu jedenaścioro dzieci trafiło do szpitali. Skarżyły się na bóle brzucha, nudności i wymioty.

Sanepid w Słupsku nadal bada pobrane próbki pod kątem salmonelli i pochodnych. Tego typu posiewy i badania trwają nieco dłużej. Inspektorzy pobrali w sumie dziewięć próbek od dzieci. W jednej z nich odkryto rotawirus.

Rzecznik Sanepidu w Słupsku Henryka Kisiel podkreśla, że to mogła być przyczyna kłopotów ze zdrowiem kolonistów z Poddąbia. Kompleksowe wyniki wszystkich posiewów mają być znane w przyszłym tygodniu.

Ze stołówki którą sprawdzano korzystało w sumie około czterystu osób. Sanepid nie zamknął jadłodajni, bo była prowadzono w sposób prawidłowy i nie stwierdzono naruszeń reżimu sanitarnego.

Dzieci z kolonii trafiły do szpitali w Słupsku, Miastku i Bytowie. Po udzieleniu pomocy wszystkie opuściły już lecznice.

IAR/ds