fot. policja
Słupska policja bada przyczyny wypadku, do którego doszło podczas pokazów kaskaderów w Ustce.
Członek ekipy kaskaderów z Czech został potrącony przez pędzący samochód.
Był częścią pokazu - powiedział Polskiemu Radiu Koszalin nadkomisarz Robert
Czerwiński rzecznik słupskiej policji:
- Kierowca samochodu BMW, 53-letni obywatel Czech, w chwili omijania mężczyzny, który według scenariusza miał stanowić żywą przeszkodę, potrącił tego 23-letniego kaskadera.
Pierwszej pomocy rannemu udzielali członkowie ekipy. 23-latek nieprzytomny został odwieziony do szpitala - ma uraz głowy. Zajmują się nim
lekarze ze słupskiej placówki.
Policja bada wszystkie okoliczności
zdarzenia - podkreślił nadkomisarz Robert Czerwiński.
- Będziemy między innymi sprawdzać, czy nie było jakiś nieprawidłowości w trakcie organizacji przedsięwzięcia. Mówię tutaj m.in. o dokumentach i organizacji medycznej.
Sprawcą wypadku jest 53-letni właściciel czeskiej firmy, która prowadzi
pokazy kaskaderów.
IK/ez