fot.pixabay
To zdarzenia doszło w jednym z ośrodków wczasowych w Mielnie. Wszyscy żywili się w hotelowej restauracji.

Miały być udane wakacje i odpoczynek nad morzem a jest problem. Wczasowicze są oburzeni - sytuacją , a przede wszystkim brakiem reakcji zarządzających hotelem: - Biegunka, gorączka, dreszcze. Zatruła się cała rodzina, zostało zgłoszone to do dyrekcji i nie ma żadnej reakcji. Już nawet nie mówię o przeprosinach, ale nie ma pomocy. W związku z czym zdecydowaliśmy się na zgłoszenie oficjalne, także na policję. Domagamy się zwrotu kosztów za pobyt.

Obecnie wczasowicze czekają na decyzję właścicieli hotelu. Dziś wieczorem ma zebrać się zarząd. Jak poinformowała Polskie Radio Koszalin Joanna Szewczak - dyrektor hotelu w Mielnie, w tej chwili właściciele obiektu czekają na wyniki kontroli z Sanepidu" -  Nasi goście korzystają z usług restauracji na pewno widoczne są objawy gastryczne. Czy to są objawy zatrucia? Kontrola sanepidu nie wykazała uchybień. To pierwsza taka sytuacja w naszym ośrodku.

Wyniki badań przeprowadzonych przez Powiatową Stację Sanitarno - Epidemiologiczną znane będą w przyszłym tygodniu.

RP/ Red.