fot. Ewelina Żuberek
Andrzej Jakubowski, kandydat PiS na prezydenta Koszalina, był gościem porannego Studia Bałtyk.

Żadna zgłoszona do tej pory kandydatura na prezydenta Koszalina nie wywołała takich emocji. Paweł Szefernaker, koszaliński poseł i wiceminister spraw wewnętrznych i administracji podkreślił wczoraj, że Andrzej Jakubowski to kandydat niezależny, który w wyborach będzie popierany przez całą Zjednoczoną Prawicę.

- Muszę szczególnie podziękować Panu Ministrowi Pawłowi Szefernakerowi, zarządowi PiS i wszystkim członkom, którzy jednomyślnie poparli moją kandydaturę. Nie było łatwo. Dyskusja była gorąca. Pytano mnie o sprawy dotyczące mojej politycznej przeszłości, wyjaśniłem je i mamy dzisiaj czystą sytuację, która otwiera nowy etap - mówił w Polskim Radiu Koszalin Andrzej Jakubowski.

Kandydat na prezydenta zaznaczył, że nie obawia się pytań o swoją polityczną przeszłość: - W styczniu 2016 roku odciąłem się zdecydowanie od polityki, którą prezentował pan Gawłowski. Widzę, że zrobiłem słusznie. Odcięcie od tej polityki daje mi dzisiaj nowe możliwości. Myślę, że te wszystkie pozytywne działania, które wykonywałem jako wiceprezydent Koszalina zostały docenione i zauważone i dzisiaj również będą kontynuowane. 

Jak zaznaczył - teraz utożsamia się z polityką PiS: - Jest bardzo pragmatyczna, skierowana w stronę mieszkańców miast i rozwiązuje konkretne problemy. Piątka Morawieckiego, rozpoczęcie programu 300+, wcześniej 500+, zaczyna się duży projekt zmian w obszarze budowy mieszkań. To wszystko powoduje, że widzę właściwe działanie, to jest to, co mi odpowiada. Tego brakowało w tamtym okresie w Platformie. Ona dobrze zaczynała, ale końcówkę miała kiepską.

Andrzej Jakubowski zaznacza, że jego prezydentura będzie korzystna dla miasta, chociażby ze względu na współpracę z instytucjami rządowymi: - Samorząd nie może być bezludną wyspą. Musi działać w dobrych kontaktach z Urzędem Marszałkowskim, czy Wojewódzkim. Już tutaj dotykamy poziomu rządowego. Współpraca tych organów, musi być skoncentrowana na rozwoju mieszkańców. Innej drogi nie ma. Mieszkańcy tracą na sporze politycznym.

Kandydat PiS na prezydenta Koszalina odniósł się także do pojawiających się zarzutów, że podejmując pracę jako wicemarszałek, czy kanclerz Uniwersytetu Szczecińskiego – "wypisał się z Koszalina". - Pomimo, że pracuję w Szczecinie, to moje centrum życiowe jest w Koszalinie. Moja nieobecność nie oznacza, że nie interesuję się życiem miasta. Dzięki mojej pracy zdobywam dodatkowe doświadczenia - mówi.

Dodał także, że w przeciwieństwie do innych, zdecydowanie jest kandydatem niezależnym: - Utożsamiam się z programem PiS, ale po odejściu z PO jestem kandydatem bezpartyjnym - podkreślił.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

red./ez

Posłuchaj

Z gościem rozmawia Anna Popławska