fot. Jarosław Ryfun
Ogień pojawił się na Rokosowie, w okolicy pozostałości po niedokończonej budowie szpitala.

Pożar wybuchł po godzinie 18:00. Paliły się głównie gałęzie oraz leśne poszycie. Sytuacja była niebezpieczna.

- Zapaliła się duża skarpa między placem budowy starego szpitala a szpitalem wojewódzkim. Poszycie jest tu bardzo suche, więc ogień rozprzestrzeniał się błyskawicznie. Akcja jest skomplikowana, ponieważ strażacy mają utrudniony dojazd w miejsce pożaru. Dojazd wozem strażackim jest niemożliwy. Strażacy muszą przedzierać się ze sprzętem gaśniczym przez gałęzie i krzaki - relacjonowała nasza reporterka Marcelina Marciniak.

- Do działań zostały zadysponowane zastępy straży pożarnej, służby nadleśnictwa oraz helikopter gaśniczy z nadleśnictwa Polanów - powiedział Polskiemu Radiu Koszalin starszy kapitan Bartłomiej Góral ze straży pożarnej w Koszalinie.

Po godzinie 20:00 sytuacja została opanowana. Strażacy i leśnicy dogaszają pożar.

ak/ar

fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun

Posłuchaj

relacje świadków pożaru relacja Marceliny Marciniak