fot. printscreen/ onet
Miasto Koszalin było głównym bohaterem piątkowego wydania internetowego programu "Onet Rano". Produkcja kosztowała ratusz 50 tys. zł, co nie spodobało się opozycji. - Mamy do czynienia z kampanią Piotra Jedlińskiego za publiczne pieniądze - uważa Adam Ostaszewski, radny wojewódzki i członek "Paktu dla Koszalina". 

W półtoragodzinnym programie nadawanym ok. godz. 8 na łamach ogólnopolskiego portalu internetowego prezentowano zdjęcia z różnych części miasta, oraz migawki z atrakcji i wydarzeń odbywających się w Koszalinie. Do tego prowadzący cykl Jarosław Kuźniar rozmawiał m.in. z prezydentem Piotrem Jedlińskim, radną Małgorzatą Hołub, dyrektorem hali widowiskowo-sportowej Łukaszem Bednarkiem, organizatorem kabaretonu Leszkiem Malinowskim, jurorką festiwalu "Młodzi i Film" Grażyną Plebanek, czy właścicielką prywatnego biznesu, jakim jest Wake Park Koszalin.

- Jest to jeden z elementów promowania Koszalina i jego licznych imprez oraz obiektów, które mogą odwiedzić turyści - wyjaśnił Polskiemu Radiu Koszalin Andrzej Fulbiszewski z Wydziału Komunikacji Społecznej i Promocji koszalińskiego ratusza.

Głównym celem udziału w programie była promocja miasta na arenie ogólnopolskiej. Kosztowała ona ratusz 50 tys. zł, co nie spodobało się opozycji. - Mamy do czynienia z niebywałym skandalem - uważa radny wojewódzki i członek "Paktu dla Koszalina" Adam Ostaszewski. - Za publiczne pieniądze pan Piotr Jedliński zrobił sobie kampanię przed wyborami na prezydenta miasta.

Dlatego też "Pakt", który zrzesza także członków "Lepszego Koszalina" i wystawia własnego kandydata na prezydenta (Wiktora Kamieniarza) domaga się od Piotra Jedlińskiego zwrotu 50 tys. zł do miejskiej kasy. 

Sam prezydent nie znalazł czasu na rozmowę z PRK i odesłał nas do swojego rzecznika. Ten zaś podkreśla, że nie ma powodu, by Piotr Jedliński oddawał jakiekolwiek pieniądze. - Ten program nie był związany z kampanią wyborczą, a są to normalne działania promocyjne, związane z niedawnym utworzeniem nowej marki miasta ("Koszalin - Centrum Pomorza" - red.) - usłyszeliśmy od Roberta Grabowskiego.

Produkcję można obejrzeć w internecie. Urzędnicy przekonują, że wydatek był opłacalny, gdyż film zobaczy przynajmniej milion widzów.

rw/ds

Posłuchaj

Opozycja żąda od prezydenta Koszalina zwrotu 50 tys. zł wydanych na promocję w portalu "Onet.pl"