fot. Sebastian Barszczewski/Błękitny Patrol WWF
W sobotę ciała młodych zwierząt morze wyrzuciło na brzeg w Bagiczu, Ustroniu Morskim, Sianożętach , Gąskach, Łazach, Darłowie i Ustce.

Jedna foka na szyi miała zaplątaną rybacką sieć, druga siniaki na łbie. Na ciałach pozostałych nie było śladów obrażeń powiedział Polskiemu Radiu Koszalin Sebastian Barszczewski szef kołobrzeskiego Błękitnego Patrolu.

Jego zdaniem foki często giną w wyniku przyłowu, czyli zaplątania w sieci rybackie. Są też młode zwierzęta, które są jeszcze słabe i nie radzą sobie w morzu, a w kierunku lądu znoszą je sztorm i prądy morskie.

Tylko w tym miesiącu na środkowym wybrzeżu znaleziono 37 martwych fok. To tyle samo, co w całym minionym roku.

Foki są pod ochroną. Szacuje się, że w Bałtyku jest ok 35 tys. fok szarych.

AK/ez