Znamy zwycięzców koszalińskiego festiwalu "Młodzi i Film" 2018

"Photon" w reżyserii Normana Leto to fabularyzowany dokument o powstaniu świata. Zdaniem reżysera udało mu się stworzyć film uniwersalny. Świadczą o tym reakcje publiczności na całym świecie: - Pierwszy festiwal, na którym był pokazany mój film to Kopenhaga, tam była premiera Europejska. Później był pokaz w Toronto, a następnie długie tournée od Moskwy przez Chiny, Syberię i Australię. Ciekawe jest to, że na każdym festiwalu pojawiały się te same pytania. Pokazuje to, że niezależnie od miejsca zamieszkania, wszyscy mamy takie same niepokoje dotyczące ludzkiej egzystencji - mówił reżyser.

W trakcie festiwalu widzowie obejrzeli ponad 100 filmów, w tym ponad 60 w części konkursowej. Janusz Kijowski, dyrektor programowy festiwalu podkreśla, że tak duża liczba debiutów świadczy o randze koszalińskiego festiwalu: - Tu się wszystko zaczyna. Tutaj widać, jak nasze kino będzie wyglądało za kilka lat. To nie jest festiwal, podczas którego nagrodzeni zostają doświadczeni artyści. To jest festiwal, gdzie zaczyna się życie twórców filmowych. Dlatego jest taki ważny - zaznaczył. 

Podczas festiwalu wręczono także Jantary za najlepszą krótkometrażową fabułę, dokument i animację. Nagroda publiczności trafiła do Bartłomieja Ignaciuka za film "Podatek od miłości". Za najlepszych aktorów festiwalu jury uznało Bartłomieja Kotchedoffa za rolę w filmie "Atak paniki" Pawła Maślony i Magdalenę Popławską za role w filmie "53 wojny" Ewy Bukowskiej.

AP/ez