fot. printscreen/ NBC News
Jego treść ma być ujawniona w najbliższych godzinach. Obydwaj przywódcy nazwali je „historycznym”.

Donald Trump powiedział, że łączy go z Kim Dzong Unem „szczególna więź”, a od tej pory relacje Korei Północnej i Stanów Zjednoczonych będą całkowicie odmienne. Mówił, że podpisany dokument jest bardzo ważny. Pytany o poces denuklearyzacji Korei Północnej, oświadczył, że rozpocznie się niezwłocznie:

- Rozpoczniemy ten proces bardzo szybko, bardzo szybko, absolutnie. Wkrótce poznacie szczegóły. Dokument, którzy podpisaliśmy jest bardzo obszerny i myślę, że obie strony będą zadowolone z rezultatu. Było trochę dobrej woli, trochę pracy, trochę przygotowań. Chciałem w tym miejscu podziękować wszystkim, z obu stron, Sekretarzowi Pompeo i partnerom. Byli absolutnie fantastyczni.

Przywódca komunistycznej Północy Kim Dzong Un powiedział po podpisaniu dokumentu, że "świat będzie świadkiem „wielkiej zmiany":

- Dziś mieliśmy historyczne spotkanie i zdecydowaliśmy, że przeszłość zostawimy za sobą. I podpisujemy historyczny dokument. Świat zobaczy wielką zmianę. Chciałem wyrazić wielkie podziękowanie dla prezydenta Trumpa za to, że doszło do tego spotkania.
Dziękuję bardzo.

Prezydent USA potwierdził, że zamierza zaprosić przywódcę Korei Północnej do złożenia wizyty w Stanach Zjednoczonych. Wcześniej pojawiły się informacje, że podobne zaproszenie do złożenia wizyty w Pjongjangu do gospodarza Białego Domu wystosował Kim Dzong Un.

IAR/ds