fot. Rafał Szymański
Bez rezultatów zakończyło się spotkanie członków stowarzyszenia Gmina Jest Nasza z prezesem Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Słupsku.

Protestujący przeciwko budowie fabryki mączki rybnej w strefie ekonomicznej chcieli, by SKO podało termin rozpatrzenia skargi Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Nie doczekali się konkretów. Przemysław Szuwalski, prezes SKO, wskazał, że najpierw trzeba ustalić strony sporu, a dopiero potem podjąć decyzję. Może to trwać nawet trzy miesiące.

Tak odległy termin wzburzył protestujących. Członkowie stowarzyszenia zapowiedzieli, że przyjdą do SKO jeszcze raz - 11 czerwca. Wtedy chcieliby usłyszeć już konkretne ustalenia.

Przypomnijmy, mieszkańcy podsłupskiego Włynkówka i okolicznych miejscowości protestują od początku roku. Boją się, że powstanie fabryki zmusi ich do życia w wydobywającym się z przetwórni fetorze. Ostatnio wojewoda pomorski uchylił pozwolenie na budowę, ale teraz trzeba czekać na decyzję SKO.

rsz/ar

Posłuchaj

Mieszkańcy nie byli zadowoleni z efektu rozmów z prezesem SKO