
We wtorkowe popołudnie, na ulicy Grunwaldzkiej trzej mężczyźni w kominiarkach na głowach podbiegli do auta właściciela kantoru. Wcześniej mężczyzna zostawił w wozie saszetkę z pieniędzmi, w środku było prawie 100 tys złotych.
Jeden z bandytów metalowym prętem wybił szybę w wozie i zabrał saszetkę. Napadnięty chwycił pręt i rzucił w kierunku samochodu, którym odjechali bandyci. Uszkodził w ten sposób szybę w aucie złodziei.
W znalezieniu pojazdu pomógł sygnał od mieszkańca ul. Wojska Polskiego, który słyszał o napadzie i poszukiwaniach auta.
ak/ar