fot. Krzysztof Klinkosz
W trakcie pracy karuzeli maszyna nie zjechała w dół i uczestnicy zabawy przez ponad godzinę uwięzieni byli na wysokości ok. 10 metrów nad ziemią.

Do zdarzenia doszło na terenie parku rozrywki w Pyszce pod Kołobrzegiem. Nerwowe chwile przeżywały bliscy osób, które utkwiły na karuzeli, jak i sami uczestnicy zabawy.

- Coś się zacięło i teraz córka, tam na górze, marznie w cieniutkiej bluzeczce. To już trwa z godzinę - mówiła zdenerwowana matka, której dziecko utkwiło na karuzeli.

Strażacy musieli użyć specjalistycznego podnośnika i po kolei ściągali na dół wszystkie osoby.

- Było wietrznie więc sytuacja wyglądała groźnie. Na szczęście udało się nam ewakuować wszystkie osoby, z których dużą część stanowiły dzieci - relacjonuje młodszy kapitan Adam Idrian z kołobrzeskiej straży pożarnej.

Na ziemi uwolnione osoby otrzymały ciepłe napoje i cieplejszą odzież. Nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń.

Właściciel parku rozrywki w rozmowie z Polskim Radiem Koszalin zadeklarował, ze zarówno karuzela, jak i obsługujące ją pracownicy posiadali stosowne certyfikaty bezpieczeństwa.

kk/ar

fot. Krzysztof Klinkosz
fot. Krzysztof Klinkosz
fot. Krzysztof Klinkosz
fot. Krzysztof Klinkosz

Posłuchaj

młodszy kapitan Adam Idrian z kołobrzeskiej straży pożarnej osoby oczekujące na bliskich uwięzionych na karuzeli