fot. Rafał Wolny
Droga krajowa łącząca Darłowo z Malechowem ma zaledwie kilkanaście kilometrów długości. W większości jest to prosty odcinek drogi.

Okoliczni mieszkańcy zwracają uwagę, że kierowcy nie jeżdżą tędy bezpiecznie. - Jeżdżę tędy do pracy rowerem, mam kamizelkę i światła, ale czasami jakbym nie zeskoczyła z roweru, to nie wiem jak by się to skończyło. Wyprzedzają na trzeciego, jeżdżą bardzo szybko - mówią.

Policja zapewnia, że ma DK37 pod stałą kontrolą. - Nie jest ona jednak bardziej niebezpieczna od innych - zaznacza st. sierżant Agnieszka Łukaszek ze sławieńskiej policji. - Nie możemy stwierdzić, że na tej drodze bardzo często dochodzi do wypadków drogowych. Policjanci regularnie przeprowadzają kontrole.

Przypomnijmy, że to właśnie na DK 37 doszło we wtorek do tragicznego zderzenia busa z ciężarówką. W wypadku zginęło dwoje uczniów Zespołu Szkół Morskich w Darłowie.

Redakcja/ez