fot. US Army
Reżim Baszira al Assada użył broni chemicznej - chloru. Wiadomość o tym przekazał prezydent Francji. Środowisko międzynarodowe omawia możliwe scenariusze,

Prezydent Emmanuel Macron jest w stałym kontakcie z Donaldem Trumpem, z którym omawia strategię wobec Syrii. Emmanuel Macron, wyjaśnił, iż Francja bierze udział w operacji w tym kraju walcząc z terroryzmem islamskim, bo jak podkreślił, to właśnie w Syrii opracowywane są plany zamachów. Stąd terroryzm jest celem wojny prowadzonej przez koalicję. Prezydent Francji dodał, że podejmie ona decyzję o ataku w dogodnej chwili, tak aby był on jak skuteczniejszy. Dalej Emmanuel Macron wyliczył konkretne cele jakie przyświecają Francji i koalicji. Są to - walka z terroryzmem do samego końca, zapewnienie przestrzegania prawa międzynarodowego i doprowadzenie do zaprzestania ataków na ludność cywilną, dalej umożliwienie do niej dostępu organizacjom humanitarnym i opuszczenia terenów walki przez kobiety i dzieci, odebranie reżimowi w Damaszku możliwości zastosowania broni chemicznej i wreszcie ostatni cel, to przygotowanie przyszłości Syrii. Jednostki francuskie stacjonują na lotniskach na Bliskim Wschodzie, ale samoloty Rafale mogą startować do ataku z baz we Francji.

O sytuacji w Syrii z prezydentem Francji rozmawiała także kanclerz Niemiec Angela Merkel. Szef niemieckiego MSZ Heiko Maas wyraził nadzieję, że Niemcy zostaną przez USA poinformowane przed ewentualną akcją militarną w Syrii. - Do tej pory nikt o tym Niemiec nie informował - powiedział Heiko Maas. - Jeżeli mamy utrzymać odpowiednią presję na Rosję, to zachodni partnerzy w tej sprawie powinni mówić jednym głosem - dodał szef niemieckiej dyplomacji. Wczoraj prezydent USA zapowiedział atak rakietowy w Syrii, w reakcji na prawdopodobne użycie broni chemicznej przez Baszara al-Assada.

Donald Trump ostro skrytykował Rosję za wspieranie syryjskiego reżimu. - Rosja zapowiada zestrzelenie wszelkich rakiet nad Syrią. Przygotuj się Rosjo, bo one nadlecą, ładne, nowe i inteligentne - napisał Donald Trump na Twitterze. Prezydent USA skrytykował Rosję za sojusz z prezydentem Baszarem al-Asadem. - Nie powinniście być partnerami Mordującego Gazem Zwierzęcia, które zabija swoich obywateli i rozkoszuje się tym - dodał. W innym wpisie amerykański prezydent ubolewa, że obecne relacje z Rosją są gorsze niż za czasów Zimnej Wojny.

Atak chemiczny na syryjskie miasto Duma potępił Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO. Poinformował, że państwa NATO-wskie konsultują się w sprawie wspólnej odpowiedzi. Szef NATO zaapelował też do reżimu w Damaszku i państw go wspierających o zapewnienie dostępu do zaatakowanego miasta dla międzynarodowej pomocy medycznej. Jens Stoltenberg powiedział, że na miejsce powinna być wysłana misja ekspercka. Dodał, że do ataku doszło na terenie gdzie działają siły wierne syryjskiemu reżimowi i wojska sojuszników. - Rosja i Iran mocno wspierają reżim Asada, który już wcześniej wykorzystał broń chemiczną - powiedział sekretarz generalny. Podkreślił, że użycie takiej broni jest zagrożeniem dla międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa. - Osoby, które stoją za atakiem powinny być pociągnięte do odpowiedzialności. Ostatni atak był straszliwy, zginęły dziesiątki ludzi, w tym dużo dzieci - dodał Jens Stoltenberg.

Ocenia się, że w sobotnim ataku chemicznym na szpital w miejscowości Duma mogło zginąć nawet 70 osób, a rannych mogło zostać około pół tysiąca osób. Władze w Damaszku zaprzeczają, by to one dokonały ataku i oskarżają opozycję o prowokację.

IAR/ar

Czytaj więcej