pułkownik Arnaud Beltrame (fot. twitter.com/gerardcollomb)
W nocy zmarł bohaterski dowódca żandarmerii, który negocjował z terrorystą spod Carcassonne warunki zwolnienia zakładników. Miał 45 lat.

Minister spraw wewnętrznych Gerard Collomb potwierdził, że Arnaud Beltrame zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Dowódca oddziału żandarmerii biorącego udział w akcji przez długie godziny znajdował się między życiem a śmiercią. Niestety wysiłki lekarzy nie pomogły. Szef resortu podkreśla poświęcenie i bohaterską postawę żandarma i zapewnił, że Francja nigdy nie zapomni o tym co on dla niej zrobił.

Arnaud Beltrame po tym jak stało się jasne, że terrorysta zabarykadowany w hipermarkecie zastrzelił dwóch zakładników, zdecydował się negocjować z napastnikiem oddanie się w jego ręce w zamian za uwolnienie pozostałych osób. Tak się stało. Żandarm nie wyłączył swojego telefonu, co pozwoliło brygadzie antyterrorystycznej na zorganizowanie szybszej i bardziej sprawnej akcji. Terrorysta wielokrotnie strzelał do pułkownika Arnaud Beltrame’a, który został śmiertelnie ranny.

Do żandarmerii wstąpił w 2001 roku. Pochodził z dalekich przedmieść Paryża. Służył w żandarmerii zmechanizowanej, a potem w Gwardii Republikańskiej. W ubiegłym roku przeprowadzał ze swoimi podwładnymi ćwiczenia symulujące atak terrorystyczny w hipermarkecie.

IAR/ar