Podczas wczorajszej wizyty niemiecka kanclerz zaznaczyła, że "leży jej na sercu przyszłość Europy, 27 państw członkowskich UE, a nie strefy euro czy jakiejś innej grupy". Według rzecznika PSL, wizyta była pozytywnym gestem w stronę Polski, zaznaczył jednak, że nie zostały poruszone ważne tematy. - Nie pojawił się temat Nord Stream 2, ani temat reparacji wojennych. Pytanie gdzie jest pielęgnowanie i dbanie o polskie interesy. Zastanawiam jak to będzie dalej wyglądało i jak te relacje będą się budowały - mówił.
Podczas wizyty Angeli Merkel pojawił się także temat przyjmowania uchodźców. Kanclerz powiedziała, że liczy na to, że uda się wypracować w Unii Europejskiej wspólny system azylowy. Premier Morawiecki mówił natomiast, że Polska chce współpracować przy wypracowywaniu nowych rozwiązań dotyczących uchodźców. Jakub Stefaniak zastanawiał się, jaki pomysł ma polski rząd. Przypomniał także o rozwiązaniu, które dwa lata temu zaproponowała jego partia. - Mówiliśmy by uruchomić coś na kształt korytarzy humanitarnych. Trzeba pomóc tylko, ilu jesteśmy w stanie, ale z założeniem, żeby była to pomoc czasowa nastawiona na kobiety i dzieci. Swego czasu minister Waszczykowski, podjął ten temat i był bardzo dobrze odebrany. Można było być w tej grze, wykazać inicjatywę. A teraz jesteśmy sekowani - wyjaśniał.
Podczas rozmowy poruszony został także temat wycofania projektu nowelizacji ustawy o KRS, który przewidywał, że pierwsze posiedzenie KRS po zwolnieniu stanowiska przewodniczącego Rady zwoływałby prezes Trybunału Konstytucyjnego. Zdaniem Stefaniaka decyzja była związana z wizytą kanclerz Niemiec. - Gdyby projekt był rozpatrywany, to temat zostałby poruszony podczas rozmów. Była to taka lisia zagrywka. Jednak temat na pewno wróci - uważa.
Rzecznik PSL skrytykował także główne założenie nowelizacji. - Co prezes Trybunału Konstytucyjnego ma do Sądu Najwyższego? Najrozsądniejszym pomysłem byłoby, żeby posiedzenie zwołał minister sprawiedliwości. Tyle tylko, że pan minister Ziobro woli chować się za panią prezes. Może nie jest przekonany, a może nie chce brać odpowiedzialności za te działania, bo wie, że są ono niezgodne z konstytucję i ktoś kiedyś ich za nie rozliczy - mówił.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
EZ
