fot. Starostwo Powiatowe w Białogardzie
fot. Krzysztof Klinkosz/Polskie Radio Koszalin
fot. Krzysztof Klinkosz/Polskie Radio Koszalin
fot. Krzysztof Klinkosz/Polskie Radio Koszalin
fot. Krzysztof Klinkosz/Polskie Radio Koszalin
fot. Krzysztof Klinkosz/Polskie Radio Koszalin
fot. Starostwo Powiatowe w Białogardzie
fot. Starostwo Powiatowe w Białogardzie
fot. Starostwo Powiatowe w Białogardzie
fot. Starostwo Powiatowe w Białogardzie
fot. Starostwo Powiatowe w Białogardzie
fot. Starostwo Powiatowe w Białogardzie
fot. Starostwo Powiatowe w Białogardzie
Scenariusz wtorkowych ćwiczeń zakładał, że budynek starego szpitala w Białogardzie "został podpalony", a wewnątrz znajdowało się co najmniej kilkanaście osób. Służby przećwiczyły także procedurę ewakuacji pracowników pobliskiego urzędu gminy po odnalezieniu w nim "tajemniczego pakunku".

W białogardzkie ćwiczenia zaangażowanych było około 200 osób. Jak zaznaczył Piotr Pakuszto, starosta białogardzki, tego typu ćwiczenia usprawniają współdziałanie wszystkich służb: - Ćwiczyliśmy bardzo skomplikowaną akcję ratowniczą, dlatego na miejscu pojawiły się: straż pożarna, policja i Wojska Obrony Terytorialnej. Dodatkowym zagrożeniem, wynikającym z założeń taktycznych ćwiczeń, były działania dywersantów i wprowadzanie opinii publicznej w błąd.

Major Mariusz Malko, p.o. dowódcy 142. Batalionu Lekkiej Piechoty, 14. Zachodniopomorskiej Brygada Obrony Terytorialnej dodał, że scenariusz akcji do końca był niewiadomą: - Jednym z filarów naszej działalność jest wspieranie lokalnej społeczności w czasie kryzysu czy zagrożenia bojowego. To dzisiaj w ramach ćwiczeń zrealizowaliśmy. Sytuacja była niezwykle dynamiczna, nie realizowaliśmy jednego odgórnego scenariusza. Takie ćwiczenia są bardzo przydatne, bo nic tak nie uczy jak praktyka.

Młodszy brygadier Piotr Niewiadomski, p.o. komendanta powiatowego PSP w Białogardzie wymienił, z jakimi zadaniami musiały uporać się służby ratunkowe: - W ćwiczeniach udział brało siedem zastępów straży pożarnej. Nasze działania polegały na ewakuacji osób zagrożonych, ugaszeniu pożaru i przekazaniu osób ratownikom medycznym.

Pozorantami, którzy m.in. odgrywali rolę osób poszkodowanych w pożarze, byli uczniowie liceum w Tychowie.

Więcej w relacji Krzysztofa Klinkosza.

kk/ar

Posłuchaj

relacja Krzysztofa Klinkosza