fot. pixabay
Nowelizacja ustawy o IPN i komentarze polityków w audycji „Po Słowie” w Polskim Radiu Koszalin.

Dokument przewiduje kary grzywny lub więzienia dla osób, które przypisują Polsce współodpowiedzialność za zbrodnie hitlerowskich Niemiec w czasie II Wojny Światowej. Między innymi o skutkach tej nowelizacji dyskutowali politycy.

Ustawa wywołała wiele emocji w kraju i zagranicą powiedział senator PO Kazimierz Kleina. Dodał, że nigdy tak krytycznie nie mówiono o Polsce w kontekście II Wojny Światowej, jak w ostatnich dniach: - Ustawa miała zwalczać termin „polskie obozy śmierci”. To słowo miało być eliminowane z przestrzeni publicznej, nie tylko w Polsce, ale przede wszystkim na świecie. A tymczasem w ostatnim czasie pojawiło się w mediach wielokrotnie – wyjaśniał.

Robert Kujawski z PiS zwrócił uwagę, że projekt ustawy powstał półtora roku temu, a strona izraelska była informowana o przebiegu prac. Polityk odniósł się też do słów szefa niemieckiej dyplomacji. Powiedział on między innymi że „Polska może być pewna, iż Niemcy biorą na siebie pełną odpowiedzialność za Holokaust i będą potępiać takie zafałszowania historii jak sformułowanie polskie obozy koncentracyjne”. - To oznacza, że nie tylko Polacy, ale także Niemcy rozumieją, że pewna histeria, która została wywołana na skutek zapisów, które Polska ma prawo wprowadzać, by bronić dobrego imienia kraju, przerodziła się w absurd. Staramy się konsekwentnie bronić dobrego imienia Polski – zaznaczył.

Zdaniem Pawła Lisowskiego z PSL ustawa nie jest potrzebna, trzeba innymi środkami walczyć o dziejową sprawiedliwość: - Polski parlament podjął prawo, które obowiązuje na terytorium Polski. Choć daje to pewne narzędzia, to nie wierzę w ich skuteczność. Nie wierzę, że nagle jakiś zagraniczny dziennikarz czy polityk zostanie oskarżony i poniesie odpowiedzialność za swoje słowa – mówił.

Nowelizacja ustawy o IPN została uchwalona kilkadziesiąt lat za późno powiedział Jan Kozłowski z Porozumienia Zjednoczonej Prawicy. Ma jednak nadzieje, że prezydent ją podpisze: - Dzisiaj nie może być żadnego sygnału ze strony Polski, że w naszych kręgach rządowych i opozycyjnych są jakiekolwiek wątpliwości, co do tego - podkreślał.

Uchwalenie ustawy spotkało się z ostrym sprzeciwem Izraela. Zaniepokojenie wyraził amerykański Departament Stanu. Strona polska podkreśla , że chodzi o obronę dobrego imienia Polski. 

Prezydent ma 21 dni na decyzję w sprawie nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Dokument trafił na biurko prezydenta w piątek.

Redakcja/ez